olgerd olgerd
363
BLOG

Co mnie interesują jacyś Grecy?!

olgerd olgerd Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

Powiem tak: gówno mnie interesuje Grecja. Spytajcie Greka, czy go interesuje Polska? Co tam Polska, spytajcie go, czy go interesuje Europa? Odpowie, że ma w dupie Europe, i że z przyjemnością zagra tej Europie na nosie. A najchętniej zagra na nosie Angeli Merkel, z którą teraz wszyscy utożsamiają Europę, co akurat mi się podoba - chodzi o zagranie na nosie, a nie porównanie kanclerz Niemiec do Europy - bo ja bym chciał żebyśmy my potrafili zagrać na nosie Merkel, no ale niestety nie potrafimy, my potrafimy tylko podkulić ogon i jak ten durny koń z „Folwarku zwierzęcego” jeszcze więcej pracować. Zresztą nieważne, ważne, że Grek ma nas w dupie, więc i my powinniśmy go mieć tam, gdzie on nas ma, a tu tymczasem w telewizji tylko Grecja i Grecja. Jakby nie było dla nas ważniejszych tematów. I wmawiają nam, że mamy się przejmować Grecją, bardziej niż Polska, bo po Grecji może być Hiszpania, Portugalia, a może nawet Włochy, a przed chwilą dodali do tej listy Irlandię. O czym oni mówią?! Oszaleli? Niech sobie zobaczą średnie wynagrodzenie w Irlandii! Albo średnią płacę w tej biednej, upadłej Grecji! Powtórzę więc: gówno mnie interesuje Grecja! Dziś piszą w gazecie, że nasz rząd zrewaloryzował emerytury. Dobrze, że to nazywają rewaloryzacją, bo przecież tego nie można inaczej nazwać, bo podwyżka to jest słowo, które w tym kontekście wygląda jak czerstwy dowcip; a zresztą niech będzie – komputer wszystko zniesie - podwyższono emerytury. Podwyżki wyniosą średnio od trochę ponad 3 zł, aż do niebotycznej kwoty 10 zł. Zaraz zadzwonię do ojca i spytam, czy jest zadowolony z podwyżki. A, i jeszcze go spytam, czy się przejmuje Grecją. Nie, żartuję, nie spytam, bo wiem, co usłyszę: „A dajże spokój…”.  Grecy mówią, że są wolni. I ja im wierzę. Znam paru, którzy są wolni; nie mają pracy, pieniędzy, ale tak, to jedno mają: wolność wyboru kosza na śmieci, w którym szukają aluminiowych puszek. Europa musi zrozumieć, że nie ma po co pożyczać więcej pieniędzy Grecji. A bankowcy z ręką na sercu niech przyznają, że zrobili wszystko, co w ich mocy, żeby doprowadzić Greków do rozpaczy. I jeszcze powinni sobie uprzytomnić, że więcej z Greków nie wyduszą; z nas, frankowiczów, owszem, coś jeszcze może uda się wydusić, ale z Greków nie. Słyszałem porównanie Greków z frankowiczami; wypraszam sobie, ja swoje długi płacę na bieżąco, ale fakt, moje długi, mimo spłacania kolejnych rat, w złotówkach rosną, więc może w tym aspekcie porównanie jest na rzeczy, ale tylko w tym. Zastanawiam się właściwie nad jednym: kto na tym wszystkim, na tym całym bałaganie, zyskuje najwięcej? No bo ktoś musi, wszak – wbrew temu, co się mówi - nigdy nie jest tak, że wszyscy tracą.

A teraz na moment skończyli z Grecją i puścili reklamy: „Najdłuższe wakacje życia. Nadejdzie czas, gdy praca będzie tylko wspomnieniem…”. Co? Ludzie u nas będą tak długo żyć? Czy to jest możliwe z medycznego punktu widzenia?

Bardzo przepraszam, ale właśnie wyrzuciłem telewizor przez okno…      

olgerd
O mnie olgerd

Byłem cieciem na budowie, statystą filmowym, ratownikiem wodnym, ogrodnikiem, dziennikarzem itp. Obecnie "robię w sztuce". Nie oczekuję, że zmienię świat; problem w tym, że on sam, zupełnie bez mojego wpływu, zmienia się na gorsze. Mrożek pisał: "Kiedy myślałem, że jestem na dnie, usłyszałem pukanie od spodu". To ja pukałem! Poprzedni blog: http://blogi.przeglad.olkuski.pl/nakrzywyryj/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo